Rocznica wybuchu Powstania Styczniowego

161 lat temu, 22 stycznia 1863 r., Manifestem Tymczasowego Rządu Narodowego rozpoczął się największy w XIX w. polski zryw narodowy – Powstanie Styczniowe. Trwało do jesieni 1864 r. obejmowało ziemie zaboru rosyjskiego (Królestwo Polskie) wraz z terenami Rzeczypospolitej wcześniej włączonymi do Rosji. W Powstaniu było zaangażowanych ponad 200 tysięcy powstańców: Polaków, Litwinów, Małorusów (zwanych później Ukraińcami), ale i pojedynczych ochotników z Rosji, Włoch, Niemiec, Francji. Miało charakter wojny partyzanckiej i narodowej, tzn. w szeregach Powstania walczyli przedstawiciele wszystkich grup społecznych w Polsce: chłopów szlachty, rzemieślników, inteligencji, szeroko rozumianego ziemiaństwa.

Warto zaznaczyć, że także we Wrocławiu, leżącym wówczas w państwie pruskim, istniała prężna polska komórka konspiracyjna, kierowana przez pełnomocnika Rządu Narodowego Bonawenturę Blęszczyńskiego. Miała ona swoją siedzibę w hotelu „Pod Złotą Gęsią” mieszczącą się przy obecnej ul Ofiar Oświęcimskich 13 (niemiecka nazwa Junkernstrasse). Konspiratorzy zajmowali się zbieraniem funduszy na rzecz Powstania, zakupem broni, amunicji, lekarstw oraz agitacją wśród ludności na Śląsku. Co najmniej kilkaset osób związanych z Wrocławiem (przeważnie studenci i uczniowie starszych klas szkół średnich) wzięło udział w Powstaniu. Byli to zarówno Polacy mieszkający na Śląsku, jak i Niemcy, którzy popierali walkę Polaków w odzyskaniu niepodległości. Znamienny jest przykład jednego z niemieckich ochotników, który walczył aż pod Augustowem, nie znając wcześniej języka polskiego, nauczył się wezwania bojowego: „Bracia naprzód, bijmy Moskali!”.

Powstanie Styczniowe było walką którą w całej Europie obserwowano, z kilku zresztą powodów. Np. we Francji całkiem poważnie zastanawiano się wysłaniem wojskowej pomocy, w zamian za – po wywalczeniu niepodległości – objęciem władzy królewskiej przez jednego z członków rodziny cesarskiej. Natomiast ze Szwajcarii wysłano dwóch oficerów armii szwajcarskiej, którzy mieli za zadanie zrobienie notatek i analizy nad skutecznością walki partyzanckiej. Należy to wspomnieć, że wspomniane analizy sprawiły, iż Szwajcarzy zdecydowali się na utworzenie powszechnej obrony narodowej, w której w każdym szwajcarskim domu znajduje się broń, a każdy Szwajcar przechodzi przeszkolenie wojskowe. Tym samym określenie „mój dom – moją twierdzą” ma całkiem realna postać. Ta powszechność obrony narodowej połączona z górzystymi warunkami Szwajcarii uratowało państwo od niemieckiej agresji podczas II wojny światowej.

Patrząc na te fakty powiązane z Powstaniem Styczniowym, warto zdać sobie sprawę ze znaczenia wydarzeń nie tylko w kontekście naszej narodowej sprawy – choć jest to dla nas, Polaków, rzecz najbardziej istotna, ale i międzynarodowych korelacji i ich skutków na kolejne lata.

Bernadetta Kruk-Manasterska